Kult - Baranek

 

Ach ci ludzie, to brudne ?winie
co napletli o mojej dziewczynie
jakie? bzdury o jej na³ogach
to po prostu lito?æ i trwoga
tak to bywa, gdy kto? zazdro?ci
kiedy brak mu w³asnej mi³o?ci
plotki p³odzi, mnie nie zaszkodzi ¿adne obce z³o
na mój sposób widzieæ j¹

Na g³owie kwietny ma wianek
w rêku zielony badylek
a przed ni¹ bie¿y baranek
a nad ni¹ lata motylek

Krzywdê robi¹ mojej panience
opluæ chc¹ j¹ podli zboczeñcy
utopiæ chc¹ j¹ w morzu zawi?ci
paranoicy, podli sady?ci
utaplani w brudnej rozpu?cie
a na gêbach fa³szywy u?miech
byle zagnaæ do swego bagna, ale wara wam
ja j¹ przecie¿ lepiej znam

Na g³owie kwietny ma wianek
w rêku zielony badylek
a przed ni¹ bie¿y baranek
a nad ni¹ lata motylek

Znów widzieli j¹ z jakim? ch³opem
znów wyjecha³a do St. Tropez
znów mêczy³a siê Bo¿e drogi
znów na jachtach my³a pod³ogi
tylko czemu rêce ma bia³e
chcia³em zapytaæ, zapomnia³em
cia³o k³oni¹c skinê³a d³oni¹ wspar³a skroñ o skroñ
znów zapad³em w ni¹ jak w toñ

Na g³owie kwietny ma wianek
w rêku zielony badylek
a przed ni¹ bie¿y baranek
a nad ni¹ lata motylek

Ech, dziewczyna piêknie siê stara
kosi pieni¹dz, ma Jaguara
trudno pracê z mi³o?ci¹ zgodziæ
rzadziej mo¿e do mnie przychodziæ
tylko pyta kryj¹c rumieniec
czemu patrzê jak potêpieniec
czemu zgrzytam, kiedy siê pyta czy ma ³adny biust
czemu toczê pianê z ust?

Na g³owie kwietny ma wianek
w rêku zielony badylek
a przed ni¹ bie¿y baranek
a nad ni¹ lata motylek