Acrybia - Loup Garou (Ignoramus - Pragnienie Nico?ci)

 

Duchu md?y, ongi? dzielny, który? w boju s?yn??,
Gdy Nadzieja ostrog? budzi?a zapa?y -
Dzi? dosi??? ciebie nie chce! Spocz?? by si? zda?o,
Jak chabecie, co pada, bo si? g?az nawin?.

Dosy? ju?, serce moje! ?pij snem ot?pia?ym.

Duchu, ponios?e? kl?sk?! Có? ci pozosta?o?
Zew mi?o?ci, zew walki w dali si? rozp?yn??;
?egnaj, werblu wojenny, westchnienie wiolinu!
Rado?? nie skusi serca, które skamienia?o.

Wiosno, wiosno czarowna, powab twój przemin??!

I czas mnie wch?ania z wolna, dni za dniami p?yn?
Niczym ?nieg, co wci?? sypie na bezw?adne cia?o;
Dzi? wzrokiem obejmuj? z góry ziemi? ca??
I nie szukam ju? na niej schronienia przed zim?.

Porwij mnie, we? mnie z sob?, zniwecz mnie, lawino!