Gorniak Edyta - Szyby

 

I nikt nie powiedzia³: Zostañ ...

Pytaj¹ wszyscy, sk¹d jeste? i co robisz
To im wystarczy, ¿e imiê jakie? masz
Nie próbuj opowiadaæ i mówiæ im o sobie
Bo zamiast Ciebie oni widz¹ twarz
My?la³am wtedy, ¿e nie ma na co czekaæ
Czas szybko mija, a ¿ycie jedno jest
To nie byl ³atwy gest, mówili, ¿e uciekam
Z biletem w d³oni, w jedn¹ stronê rejs

Co dzieñ ta sama zabawa siê zaczyna
I przypomina dziecinne Twoje sny
Chcesz rozbiæ taflê szk³a, a ona siê ugina
I tam s¹ wszyscy, a na przeciw - Ty

Chcesz rozbiæ taflê szk³a, a ona siê ugina
I tam s¹ wszyscy, a na przeciw - Ty

Zosta³am sama, wiêc piszê d³ugie listy
Pieniêdzy nie mam, zbyt ma³o jeszcze wiem
Poznajê du¿o s³ów, rozumiem prawie wszystko
A ?wiat wygl¹da, jakby by³ za szk³em
Codziennie rano przez brudne patrz¹c okno
Próbujê wierzyæ, ¿e przetrze siê ta mg³a
¯e bêdê mog³a znów naprawdê czego? dotkn¹æ
I cud siê stanie - zniknie tafla szk³a

Co dzieñ ta sama zabawa siê zaczyna
I przypomina dziecinne Twoje sny
Chcesz rozbiæ taflê szk³a, a ona siê ugina
I tam s¹ wszyscy, a na przeciw - Ty

Chcesz rozbiæ taflê szk³a, a ona siê ugina
I tam s¹ wszyscy, a na przeciw - Ty

... Wiêc odesz³am